





							
			
								
			
			
	Klimat był niesamowity…







Miało nie być w tym roku wakacji, a jednak! Happy ![]()
Myślę, że pisać za wiele nie potrzeba, widoki i kolory mówią same za siebie! 
 
Na początek Isola Rossa

Potem Santa Teresa

z przepiękną plażą Rena Bianca

Piękne jak marzenie plaże były zresztą na każdym kroku 
 

Była też wycieczka na sąsiednie wyspy: Caprera

i La Maddalena


Odwiedziliśmy też piękny przylądek Capo Testa ze skałami, po których można było łazić do woli

i dwoma latarniami morskimi 
 

i kolejną śliczną plażą, na którą można się było dostać najpierw schodząc stromą dróżką w dół, a potem przez skały. Ochrzciliśmy ją jako Rena d’Oro 
 

A tak było wieczorem:


Dla mnie hitem okazała się Capo d’Orso. Nie dość, że widoki powalają, to jeszcze wieje tak, że ustać się nie da. Mogłabym tak cały dzień na tym wietrze 
   Radocha była nieziemska!


Oto niedźwiedź we własnej osobie

Ostatni dzień spędziliśmy na kolejnej pięknej plaży Rena Majore



Bniński ratusz

… przepiękny pokaz sztucznych ogni 
  Były cudne!!!






















 
 
Łaciaty świat 
 
Warszawa

i Babice



Dromaderek 
  
  
 


Kołowanie do bazy

Piękne towarzystwo
Przed odlotem

Okęcie
Kolorowe pola



I znajomy fyrtel 
 

