Czy ta zima wreszcie sobie pójdzie?!

  
 
 
							
			
								
			
			
	Czy ta zima wreszcie sobie pójdzie?!

  
 



Doły jakieś mam okropne znów  
 

Zrobiony po raz pierwszy. Wersja chyba łatwiejsza, z mięsem. Szkoda, że nie ma u nas sirene, ale może coś jednak spróbuję następnym razem?
Przepis na ten bałkański przysmak znajdziecie tu.



W zeszłym roku nie udało mi się dotrzeć. W tym musiałam się urwać z targów, ale udało się. Warto było, śmiechu co nie miara  Zabawne były też reakcje ludzi
  Zabawne były też reakcje ludzi  
 



To tylko kilka fotek ze wszystkich. Po więcej zajrzyjcie tu. Warto!  
 
Zima jest jakaś uparta w tym roku. A mnie już powoli zaczyna brać tęsknota za byciem znów w drodze…


Wczoraj też polowałam na kometę. Miałam nadzieję, że coś z tego wyjdzie, niestety nie wyszło, choć siedziałam aż zmarzłam. Ale za to…

W ogóle w weekend dużo się działo, wkrótce relacje!

Znów jakiś dół okropny mnie dopadł  A już myślałam, że smutki sobie poszły
  A już myślałam, że smutki sobie poszły  
 

Miło, że niektórzy pamiętają…
 
  
 
W powietrzu czuć już wiosnę, huraaaa!!!!

Dziś ciąg dalszy wygrzewania się na słonku  Wczoraj w aucie, dziś NA DWORZE
  Wczoraj w aucie, dziś NA DWORZE  
   
   Czekając na auto poszłam na Olimpię, usiadłam sobie na stadionie i czytałam na słoneczku, jak bosko!!!
  Czekając na auto poszłam na Olimpię, usiadłam sobie na stadionie i czytałam na słoneczku, jak bosko!!! 
Zła wiadomość jest taka, że na auto trzeba wydać jakiegoś tysiaka… nie, żebym się nie spodziewała, ale… może nie spodziewałam się, że aż tyle, shit!
A po południu burza mózgów, czyli wykład ze znanym doktorkiem. Uwielbiam jego wykłady, bo nie dość, że chce się dzielić wiedzą (no dobra, płacą mu za to), to jeszcze robi to znakomicie, a mało tego, potrafi się przyznać do własnych błędów tak, żeby i inni mieli z tego pożytek. Brakowało mi tego już bardzo! Przy okazji spotkanie z dwoma osobami z roku, jak ja ich już dawno nie widziałam! Najnowsze newsy (co za zlepek!  ) z życia innych…
 ) z życia innych…
Hmm, jak wracałam, przypadek chciał, że szła przede mną dziewczyna i rozmawiała przez telefon. Wyszła właśnie z pierwszego dopasowania. O N&D powiedziano jej to samo, co i ja zawsze pacjentom powtarzam. Konkluzja była taka, że potem założy sobie je sama. Czyli jak większość… A potem przychodzą, że coś jest nie tak, cóż…
Na pewno nie jest normalne, że człowiek aż wychodzi porobić zdjęcia, jak w końcu widzi niebieskie, bezchmurne (no, prawie) niebo…

I taki ładny zachód słońca  
 


Już nawet (chwilowo oczywiście) przestałam się interesować, co się na niebie dzieje, bo i tak nic nie widać…

… ale jeść coś trzeba  
 
